Napierdalanki na wzgórzach Golan
Będąc w Izraelu gdzieś w 2010 roku, moi kursanci będąc mocno rozluźnionymi, opowiedzieli mi, że na wzgórzach Golan, które Izrael zajebał Syrii podczas mini w0jny dzieje się rzecz niebywała.
Otóż z racji wysokości, z poziomu wzgórz Golan, można oglądać co się dzieje na sporym terytorium Izraela patrząc na południe, ale i patrząc na północ można popatrzeć na rozpierduchę w Syrii.
Moi żydowscy dumni kursanci opowiedzieli mi, że ze wzgórz Golan widać jak "Syria płonie" co budzi w sercach żydów wielka radość.
Co tu jest dziwaczne? Otóż na wzgórzach Golan rosną ponoć epickie czereśnie. Żydzi sobie tam jeżdżą, zbierają czy też raczej kupują czereśnie i siadają na kanapach patrząc jak Syria płonie.
Czyste skurwysyństwo. Istne zezwierzęcenie. Traktowanie cierpienia innych jako swojej radości.
Nic kurwa nie zmieni mojego zdania o tych zasranych bydlakach. Izrael powinien zostać anihilowany atomem. Wyprany do gołego wapna. Wszyscy pejsaci faszyści WON.